Masz komornika i obawiasz się, że przyjdzie do Twojej pracy? Boisz się, że Twoi znajomi dowiedzą się o Twoich długach? Sprawdź czy komornik może pytać o Ciebie innych ludzi, oraz sprawdź skąd komornik może wiedzieć gdzie pracujesz.
Oddzielenie spraw zawodowych od życia prywatnego to jedna z podstaw spokoju i komfortu psychicznego. Nigdy nie jest dobrze, kiedy problemy osobiste odbijają się w pracy lub kłopoty zawodowe w domu. Do takiej sytuacji może dojść w momencie, gdy komornik zainteresuje się naszym miejscem zatrudnienia. Skąd komornik wie, gdzie i z kim pracuję? Czy komornik może informować o moich długach mojego szefa?
Zadaniem komornika jest uzyskanie wszelkich niezbędnych informacji, które pozwolą namierzyć dłużnika. Jednym ze sposobów pozyskania takich danych jest próba kontaktu z pracodawcą. Jest on w stanie udzielić odpowiedzi dotyczącej aktualnego adresu zamieszkania zadłużonego. Ponadto komornik może wypytać także o rodzaj umowy zatrudnienia i wysokość pensji, która również podlega procesowi egzekucyjnemu. Dlatego komornicy decydują się na kontakt z pracodawcami – przede wszystkim, by potwierdzić zgromadzone wcześniej dane lub dopiero je pozyskać. Tym szybciej zdecydują się na kontakt z pracodawcą, im mniej chętny do współpracy jest dłużnik.
Komornik ma wiele legalnych źródeł, z których może dowiedzieć się, gdzie pracuje osoba zadłużona. Najczęściej uzyskuje tę informację od samego wierzyciela – zawarta jest ona we wnioskach egzekucyjnych. Komornik ma prawo zwrócić się o przekazanie niezbędnych informacji dotyczących dłużnika także do podmiotów państwowych. Instytucjami posiadającymi dostęp do takich danych są między innymi urzędy skarbowe lub ZUS. Egzekutor może również skorzystać z pomocy sąsiadów zadłużonego, choć jest to metoda uchodząca za kontrowersyjną.
W wielu przypadkach i postępowaniach wierzyciel jest podstawowym źródłem informacji o osobie zadłużonej. Ma on prawo przekazać informacje dotyczące między innymi miejsca zatrudnienia dłużnika. Najczęściej odbywa się to drogą pisemną za pomocą wniosków egzekucyjnych, ale takie wiadomości można przekazać również ustnie, mniej oficjalnie. Przekazanie informacji o dłużniku jest całkowicie dobrowolne, ale z pewnością niezwykle pomoce. Sam wierzyciel najczęściej posiada informacje o miejscu zatrudnienia dłużnika bezpośrednio od niego. Przykładowo, banki przy wnioskach kredytowych wymagają podania miejsca pracy i adresu zamieszkania. Podobnie jest z fakturami czy innymi większymi zobowiązaniami finansowymi.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czyli doskonale znany wszystkim ZUS także stanowi rzetelne źródło informacji o zadłużonym. Komornik ma prawo zwrócić się z prośbą o udostępnienie mu stosownych danych za pomocą specjalnego wniosku. W odpowiedzi na wezwanie, ZUS ma obowiązek podzielić się informacjami, które posiadają w swoich zasobach. Dotyczą one wpłat ubezpieczeniowych osób zatrudnionych legalnie w Polsce. Jednakże ZUS może zawieść w przypadku, gdy dłużnik nie jest legalnie zatrudniony w oparciu o umowę. W przypadku „pracy na czarno” oczywistym faktem jest, że nie odprowadza się składek ZUS.
Kolejnym oficjalnym źródłem informacji o miejscu zatrudnienia zadłużonego jest odpowiedni dla niego Urząd Skarbowy. Te państwowe instytucje przetwarzają dane dotyczące naszego zatrudnienia i są w stanie przekazać swoim urzędnikom odpowiednie informacje. Co więcej, sam urząd skarbowy ma prawo zażądać od banku zamrożenia konta i możliwości wypłacania pieniędzy przez osobę zadłużoną. Dotyczy to sytuacji, w której dłużnik nie uregulował odpowiedniego podatku, na przykład podatku dochodowego czy podatku od czynności cywilnoprawnych.
W przypadku, gdy zadłużony odmawia współpracy, a dane udostępnione z innych instytucji nie są już aktualne, komornik może skorzystać z jeszcze jednego sposobu. Mniej oczywistym rozwiązaniem jest posłużenie się wewnętrzną bazą danych archiwalnych kancelarii. Może ona zawierać niezbędne informacje dotyczące statusu i miejsca zatrudnienia osoby zadłużonej, ale także inne informacje, jak adres zamieszkania czy posiadany majątek. Niestety, baza ta może okazać się przydatna tylko i wyłącznie w przypadku, gdy dłużnik był już wcześniej objęty postępowaniem egzekucyjnym danej kancelarii. W innym przypadku informacje o nim nie są dostępne.
Najlepszym i najmniej problemowym rozwiązaniem podczas kompletowania danych przez komornika jest zasięgnięcie informacji bezpośrednio u zadłużonego. Znaczna część osób, wobec których toczy się postępowanie komornicze, jest chętna do współpracy z egzekutorami. Rozumieją oni, że sytuacja jest już na tyle poważna, że dalsze utrudnianie czynności obróci się na ich niekorzyść. Dzięki temu uzyskanie danych jest znacznie szybsze i o wiele wygodniejsze. W ten sposób przyspiesza się cały proces egzekucyjny, co wiąże się z mniejszymi kosztami, a także możliwość wynegocjowania lepszych warunków spłaty długu z komornikiem.
Funkcjonariusz podczas prowadzenia czynności komorniczych ma prawo zdecydować, w jaki sposób spróbuje skontaktować się z dłużnikiem. Poza oficjalną drogą sądową, może skorzystać z wysyłania listów, pisania e-maili, dzwonienia na prywatny telefon lub wysyłania SMS-ów, a także poprzez rozmowę osobistą. To podstawowe sposoby, na jakie egzekutor może pozwolić sobie, by skontaktować się z osobą, wobec której prowadzi egzekucję komorniczą. Zazwyczaj więc komornik nie ma prawa informować o długu osób trzecich, w tym także rodziny. Według prawa, kontakt z rodziną osoby zadłużonej podlegać może naruszeniu artykułu 31 ustawy o ochronie danych osobowych z 29 sierpnia 1997 r.
Wraz z dniem 7 listopada 2019 r. w życie weszły nowe przepisy regulujące działania urzędników państwowych, jakimi są komornicy. Na mocy prawa mają oni obowiązek dokładnego potwierdzania informacji dotyczących adresu zamieszkania dłużnika. W związku z tym mają prawo zapytać o to, gdzie aktualnie przebywa dłużnik nawet jego sąsiadów. Jednakże nie jest to równoznaczne z przyzwoleniem na informowanie osób trzecich o długach takiej osoby. W praktyce oznacza to, że komornik ma prawo skontaktować się z sąsiadami osoby zadłużonej w celu weryfikacji miejsca zamieszkania, ale nie może informować ich o powodzie. Pomijamy aspekt etyczny takiego rozmawiania o cudzych problemach, który jest nieelegancki i nie przystoi osobie wykonującej zawód zaufania publicznego.
Jedną z możliwości „uchronienia się” od egzekucji komorniczej jest bycie zatrudnionym bez żadnej umowy. W takim przypadku egzekutor nie ma możliwości egzekwować długu z wypłaty, ponieważ oficjalnie ona nie istnieje. Jednakże praca na czarno wiąże się z wieloma negatywnymi aspektami i nie chroni całkowicie od komornika. Przede wszystkim bycie zatrudnionym bez umowy skutkuje brakiem zabezpieczenia socjalnego, w tym możliwości ubiegania się o ewentualne odszkodowania. Możliwe jest także zostanie oszukanym i nieotrzymanie wypłaty za wykonaną pracę. Nieoficjalne zatrudnienie może skutkować również grzywną finansową ze strony państwa. Dodatkowo, w przypadku, gdy komornik nie jest w stanie pobrać należytych długów z pensji, wówczas może dojść do przeszukania mieszkania i zajęcia mienia, jak samochód czy sprzęt RTV.